Ortosoczewki. Moim okiem :)

Moment, w którym założyłam swoje pierwsze okulary pamiętam bardzo wyraźnie :D W chwili, gdy wsunęłam je na nos czułam się autentycznie i mocno zdziwiona. Nigdy nie odczuwałam większego dyskomfortu związanego z niedowidzeniem, a niewyraźne dla mnie były tylko rzeczy znajdujące się dosyć daleko. Jednak kiedy spojrzałam przez okulary wydało mi się, że do tej pory oglądałam otaczający mnie świat przez cienką firankę, którą ktoś właśnie odgarnął mi sprzed oczu. Wszystko było wyraźne jak nigdy dotąd i żaden drobny szczegół w oddali nie był dla mnie rozmazany :) Niestety moja radość nowym komfortem widzenia nie trwała zbyt długo. Szybko okazało się, że noszenie okularów bywa uciążliwe, chociażby podczas ćwiczeń na wuefie lub pływania na basenie, kiedy to musiałam je zdjąć. Co gorsze, podczas kolejnych wizyt u okulisty okazywało się, że moja wada wzroku pogłębia się niepokojąco prędko :/ Z czasem zauwa...